Loading

Kategoria: Autism

4 posts

Dziękuję Pani Aneto z całego serca!

Chciałabym opisać Państwu historię mojego 5-letniego syna, u którego stosujemy homeopatyczne detoxy pod kierunkiem Pani Anety Leśniewskiej. Mój post będzie nieco dłuższy, ale myślę, że każdy rodzic poszukując drogi do wyleczenia swojego dziecka dobrnie do końca…

Mój syn urodził się o czasie siłami natury, 10 pkt w skali Apgar, jak to zazwyczaj bywa szczepiony w 1 dobie życia 2 szczepionkami, przeciwko gruźlicy i przeciwko wzw B. Szybko pojawił się problem ze ssaniem z piersi, preferował pić z 1 piersi, niedługo okazało się, że ma problemy z napięciem mięśniowym, znaczną asymetrię ułożeniową. Później były kolejne szczepienia, skojarzone, bo tak zalecał pediatra, przeciwko pneumokokom, meningokokom…Bardzo dużo tego. Miał rehabilitację, ale jego rozwój motoryczny był opóźniony, późno siedział, raczkował. Syn był pod kontrolą neurologów, od początku miewał problemy z zasypianiem, wymagał kołysania. Około  1 urodzin zauważyłam, że zasypiając na brzuszku uderza główką w materac, ale wg neurologów miało to minąć samoistnie, nie zlecono synowi żadnych badań. Ja dalej wierzyłam lekarzom, i po ukończeniu roczku syn otrzymał szczepienie MMR, a w ciągu miesiąca kolejne 2 szczepienia. W tym czasie syn przestał gaworzyć, zamilkł, wg lekarzy było to sprawą normalną, bo rozwijał się wtedy intensywnie ruchowo. Stopniowo nasilała się wybiorczość pokarmowa, syn dużo chodził w kołko. Unikał dzieci, był agresywny wobec dzieci z rodziny. Dużo skakał. Jego wzrok był nieobecny, syn patrzył w dal. Podjęliśmy próbę uczęszczania do przedszkola w 3 roku życia, ale bardzo mocno przeżywał rozłąkę ze mną. Po pół roku kolejna próba, tu było lepiej, syn chodził chętniej do przedszkola. W tym czasie pojawił się problem z przerośniętym 3 migdałem, laryngolog zapewniał, iż uderzanie przez syna główką jest związane z nadmiernym gromadzeniem wydzieliny w uszach. Zdecydowaliśmy, że zostanie przeprowadzony u syna zabieg usunięcia 3 migdała i wykonanie drenażu uszu. Zabieg był wykonywany pod narkozą. Niestety po zabiegu pojawiły się problemy z jelitami, brak wypróżnień, częste brudzenie bielizny. Syn bał się chodzić do toalety, chował się, nasiliły się wtedy echolalia, był zlękniony, kurczowo trzymał się mojej ręki. Wypróżnienia były bardzo cuchnące. Wtedy zdecydowałam się na konsultacje u Pani Anety. Pani Aneta bardzo dokładnie przeprowadziła wywiad na temat zdrowia syna i zaczęliśmy oczyszczać syna. Najpierw był detox narkozy, Znosił go dobrze. Początkowo była gorączka, pani Aneta doradziła, co zastosować u syna, dawała wskazówki . Gorączka minęła po 1 dniu, syn miewał huśtawki nastrojów, czasami bywał nerwowy, agresywny. Potem oczyszczenie zestawu szczepień zawierający m.in. szczepienia przeciwko pneumokokom, meningokokom… , następnie odrobaczanie. Wykonaliśmy też badanie na poziom metali ciężkich, analizę z włosa, gdzie wynik wskazywał podwyższony poziom ołowiu.  Kolejny etap odtrucie MMR, podczas tego odtrucia była również gorączka, ostra angina, pani Aneta bardzo dobrze dobrała leki        i po 2 dniach była zdecydowana poprawa. Obecnie drugi raz detox narkozy, aby przywrócić jelita do doskonałej formy, choć jest już zdecydowanie lepiej w tej kwestii.  Jeszcze mamy w planach odtrucie szczepień  6w 1. Dokończenie oczyszczanie z ołowiu.

Obecnie jest ogromna poprawa w zachowaniu syna. Jego relacje z młodszym bratem są bardzo dobre, syn dzieli się z bratem, razem bawią się, współpracują, przytulają. Młodszej kuzynce, której wcześniej nie akceptował, już nie dokucza. Chce się bawić z dziećmi, jest radosny, pięknie pracuje manualnie, jest skupiony.  Prowadzi sensowny dialog, odpowiada na pytania, nie ma już echolalii, ma „czysty wzrok”, nie patrzy przez „mgłę”…Jest wrażliwy, chętnie się przytula. Nie piszczy. Szybciej zasypia. Zaczął się sam ubierać po skorzystaniu z toalety. Mam nadzieję, że kolejne detoxy również pomogą w odzyskaniu równowagi wewnętrznej syna.

Wszystkim polecam serdecznie ten rodzaj leczenia i panią Anetę Leśniewską. Jest to wspaniały homeopata z ogromną wiedzą…   Dziękuję Pani Aneto z całego serca!

bug drawing

Polecam leczenie homeopatyczne całym sercem i spróbowanie swojej przygody z Panią Anetą.

Odkąd pamiętam byłam jedną z największych przeciwniczek homeopatii. Byłam przekonana, że to „cukier puder” opakowany marketingowo w ideę uzdrawiania. Ponieważ jednak obiecałam kiedyś samej sobie i mojemu dziecku, że zrobię WSZYSTKO, żeby go wyciągnąć z autyzmu, i kolejne interwencje przynosiły efekty, ale nie dość spektakularne, postanowiłam spróbować tego, co pomagało dzieciom moich znajomych. Na Panią Anetę nie trafiłam przypadkiem, jednak zanim do niej napisałam, zbudowałam sobie obraz leczenia homeopatycznego i kierunku, w jakim Pani Aneta podążała jeśli chodzi o to leczenie. Szybko okazało się, że to „mój człowiek” (dziś wiem, że trzeba trafić na „swojego” homeopatę, że między osoba prowadzącą, a leczoną, musi zawiązać się pewna więź, która prowadzi przez proces uzdrawiania, czy dokładniej mówiąc samouzdrawiania organizmu). Leczenie homeopatyczne mojego dziecka rozpoczęliśmy, kiedy miał 3,5 roku. Już po pierwszym detoxie i dobraniu leku konstytucyjnego były widoczne zmiany w zachowaniu, potem w rozwoju mowy, rozumienia. Zmiany, które następowały i cuda, które zaczęły się dziać spowodowały, że w homeopatii zakochałam się na tyle, że dziś sama jestem studentką akademii homeopatycznej.

Pani Aneta jest takim naszym aniołem. Zawsze przy stanach ostrych odpowiada błyskawicznie, skutecznie dobierając leki. W przypadku dzieci autystycznych, które nie mówią i nie są w stanie pokazać, co im dolega, potrzebna jest dobra współpraca rodzica z homeopatą, aby zebrać dobry wywiad. Na jego podstawie homeopata dobiera właściwy lek. Jeśli lek jest trafiony, objawy często następują niemal natychmiastowo, mieliśmy wiele takich sytuacji… W tej chwili nasz synek jest radosnym, spokojnym chłopczykiem. Zniknęły lęki przed ludźmi, wreszcie możemy przyjmować gości w domu… możemy pojechać w nowe miejsca bez obawy, że dziecko nie wysiądzie z samochodu… Możemy włączać go w różnego rodzaju zabawy rozwojowe, które zaczęły przynosić efekty, bo dziecko wykazuje gotowość na przyswajanie wiedzy i nabywanie umiejętności. Jesteśmy w stanie się z nim porozumieć, choć nie mamy jeszcze mowy aktywnej, i lepiej zrozumieć jego potrzeby. Nie byłoby to możliwe bez wsparcia homeopatycznego, wiem to na pewno. W zasadzie każdy lek przynosił nam małe cuda. Jestem przekonana, że kiedy znajdziemy nasze Similimium – lek najmocniej odpowiedni dla naszego dziecka, pożegnamy się całkowicie z autyzmem. Wbrew głoszonym opiniom, że autyzmu się nie leczy…

Polecam leczenie homeopatyczne całym sercem i spróbowanie swojej przygody z Panią Anetą.

Categories Autism

Syn Marcel 5lat , diagnoza autyzm dziecięcy.

Na diecie od maja 2019, homeopatia to strzał w dziesiątkę! Od kiedy zaczęliśmy nasza przygodę z homeopatia nie chorujemy a co więcej zachowanie mojego syna zmieniło się o 180 stopni na plus!
RODZICE WALCZCIE O SWOJE DZIECKO… Marcel zmienił się nie do poznania…powtarza , naśladuje I co najważniejsze potrafi powiedzieć że jest głodny i że chce mu się pić .Rysuje zwierzęta , auta, pisze literki i cyferki. Nasza droga to dopiero początek wiec pracujemy każdego dnia , walczymy dalej i wierzymy że nadejdzie taki dzień że będziemy zdrowi. A to wszystko dzięki Pani Anecie, kobiecie o wielkim sercu ❤️ która podchodzi do każdego pacjenta bardzo indywidualnie. Zawsze wysłucha i doradzi , taka szczera kobieta która wie o czym mówisz , która wiec co to jest autyzm , która potrafi pomoc! ❤️ Dziękuje Marta

Marta Wielka Brytania

Categories Autism
Categories Autism

Przed i po leczeniu homeopatycznym

wstaję rano przed wszystkimi w domu ,siadam cichutko w kącie kuchni,Nasłuchuję czy już wstał ,nie jeszcze śpi ,jeszcze chwilka ciszy.Nagle rytmiczne cykanie zegara przerywa straszny krzyk .Wiem powinnam wejść ale czuje dziwny strach przed tym co mnie spotka tym razem-garść wytarganych włosów w Jego jeszcze dziecięcej dłoni czy jeszcze coś innego… Przychodzą mi różne myśli ,co robie zle ,co mogę zrobić by nam pomóc.Jestem zmęczona ,bardzo zmęćzona.Problem jakby narasta,atmosfera rodzinna nie do wytrzymania.Podnosze sie ,idę ,otwieram drzwi i co widzę siedzi na łożku calusieńki spocony i krzycząć okłada się pięściami po głowie,i tak od kilku dobrych miesięcy. w szkole podobne sytuacje , tych niekontrolowanych ataków w ciągu dnia jest dużo w związku z tym nauka nie idzie,terapie nie przynoszą efektów ,jest na prawde zle…Jestem pod scianą,podać Mu je czy nie…?Koleżanka radzi daj ,terapeutka prosze spróbowac. Dałam ,skoro innych uspokaja to Jemu może tez pomoże.Niestety nie pomógł i żaden inny pózniej podany psychotrop. Meczymy się wszyscy On biedny i My kompletnie bezradni. to było około 4 miesiące temu przed detoksem homeopatycznym.Dziś wygląda to całkiem inaczej.Krzys zmienił się bardzo przede wszystkim nie wykazuje żadnej agresji ,nie ma krzyków i innych nie wyjaśnionych ataków.Chętnie chodzi do szkoły i z wielkim zapałem pracuję.Posiadł wiele nowych umiejętnosci;pisanie ,rysowanie malowanie.Dziś przyniósł pracę domowa dodawanie i odejmowanie z moją małą pomocą rozwiązał wszystko . Zaczął więcej mówić i komunikować się w sposób zrozumiały dla otoczenia. Jesteśmy bardzo zadowoleni ,dalej bedziemy kontynuować leczenie homeopatyczne bo ono uratowało nam życie .DZIĘKUJEMY Z CAŁEGO SERCA PANI ANECIE LEŚNIEWSKIEJ!!!!

Categories Autism